Steelseries Arctis Nova 4X - czy Duńczycy umieją w słuchawki?

Steelseries Arctis Nova 4X – Czy Duńczycy umieją w słuchawki?

Autor: Karol Kabziński
4 min czytania

Steelseries to Duński producent peryferii dla graczy. Kojarzony jest niemal przez wszystkich, zarówno pod względem pozytywnym jak i negatywnym. Dziś postanowiłem wziąć pod lupę ich jeden z najnowszych headsetów i sprawdzić pod jakim względem, tym razem będą kojarzone. Przed Państwem — Steelseries Arctis Nova 4X. 

Wstęp

Steelseries Arctis Nova 4X - Recenzja bezprzewodowego headsetu

Seria headsetów Nova jest już na rynku jakiś czas. Stosunkowo niedawno dołączył do nich tańszy model, którego pełna nazwa brzmi Steelseries Arctis Nova 4X. Wygląd jest w zasadzie identyczny jak u droższych braci, jednak w jego przypadku nie zdecydowano się na wyposażenie w postaci podświetlenia RGB. Choć dla mnie to niewiele zmienia, bowiem nie do końca rozumiem sensu obecności światełek w takim urządzeniu jak słuchawki, tak warto o tym wspomnieć. Ponownie zastosowano charakterystyczny materiałowy pasek jako podparcie na głowie, co jest już w zasadzie standardem u tego producenta. Z elementów rzucających się w oczy to tyle. Teraz zerknijmy może na specyfikację, która znajduje się poniżej.

Specyfikacja Steelseries Arctis Nova 4X

  • Łączność bezprzewodowa: 2.4 GHz 
  • Czas pracy bezprzewodowej: do 30 godzin
  • Pasmo przenoszenia przetworników: 20 Hz – 22 kHz
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu: 10 Hz – 6,5 kHz
  • Impedancja: 36 ohm
  • Konstrukcja słuchawek: zamknięta

Specyfikacja pochodzi ze strony producenta — marki Steelseries.

Jakość wykonania i budowa Steelseries Arctis Nova 4X

Steelseries Arctis Nova 4X - Recenzja bezprzewodowego headsetu

Konstrukcyjnie Steelseries Arctis Nova 4X nie są niczym odkrywczym. Dalej wykonane są niemal w całości z tworzywa sztucznego. Jest ono niezłej jakości, jednak to nadal tylko plastik, a po tej cenie można już oczekiwać więcej. Muszle umożliwiają obracanie oraz odchylanie, więc niezależnie od rozmiarów głowy można je dostosować do własnych preferencji. Pady są oczywiście materiałowe, do tego bardzo miękkie. 

Steelseries Arctis Nova 4X - Recenzja bezprzewodowego headsetu

Panel sterowania znajduje się w zasadzie na obu słuchawkach. Na prawej obecny jest włącznik oraz potencjometr do kontroli głośności pomiędzy grą a głosem. Nie zabrakło również złącza USB-C. Natomiast lewa słuchawka oferuje wyciszenie mikrofonu, a także regulację ogólnej głośności.

Steelseries Arctis Nova 4X

Komfort użytkowania stoi na bardzo wysokim poziomie i przyznam szczerze, że dawno nie miałem na uszach tak wygodnych słuchawek. Nie czuć ich na głowie, pomimo że docisk do uszu jest prawidłowy, choć nie przesadzony. Uszy nie pocą się nawet po wielogodzinnym odsłuchu i na tym polu próżno szukać konkurencji. Trzeba po prostu przyznać wprost, że Steelseries zwyczajnie zrobił to dobrze. 

Brzmienie Steelseries Arctis Nova 4X

Brzmienie oczywiście sprawdziłem tylko w trybie bezprzewodowym, bowiem słuchawki nie pozwalają na korzystanie z nich w żaden inny sposób (a szkoda).

Steelseries Arctis Nova 4X

Jakość dźwięku podczas odsłuchu muzyki jest na niezłym poziomie. Ogólne brzmienie określiłbym jako “radiowe”. Ciepłe z delikatnym efektem kocyka i wokalem wysuniętym przed szereg (producent wyraźnie podkreślił ten element, głos jest bardzo klarowny). Brzmienie nie męczy i jest po prostu przyjemne. Średnica jest odrobinę cofnięta, przestrzeń dość wąska, a górne pasmo nieco spłaszczone. Nie zabrakło także basu, choć nie schodzi przesadnie nisko. Trzeba zaznaczyć, że jest dość precyzyjny i punktowy, a do tego nie zalewa swoją ilością. Słuchawki oferują względnie uniwersalny dźwięk zarówno w muzyce jak i w grach, a to jest coś, o co nigdy nie podejrzewałbym tego producenta.

Steelseries Arctis Nova 4X - Recenzja bezprzewodowego headsetu

W grach Steelseries Arctis Nova 4X wypada dość podobnie. Tutaj spora ilość partii wokalnej się przydaje. Headset nie zalewa dźwiękami i nie męczy, nawet przy złożonym soundtracku. Pozycjonowanie mimo dość wąskiej sceny wypada poprawnie. Na polu bitwy nie miałem także szczególnych problemów z lokalizacją przeciwnika, jednak należy nadmienić, że wiele zależy od samej gry, ponieważ w jednych wypada to lepiej, zaś w innych gorzej. Co więcej, w oprogramowaniu zabrakło możliwości korekcji tego parametru. Jestem niemal pewny, że zarezerwowano to dla droższych modeli.  

Mikrofon

Mikrofon mogę określić jako przeciętny. Zasadniczo w takiej cenie można już oczekiwać więcej. Nagrywany dźwięk jest przytłumiony i płaski, do tego zbiera szumy. Możliwe jest prowadzenie za jego pomocą konwersacji głosowej, rozmówcy powinni zrozumieć głos użytkownika. Jednak o czystym dźwięku mówić nie można. Na tym polu wiele tańszych modeli wyprzedza Steelseries Arctis Nova 4X o lata świetlne. Poniżej próbka głosu.

Oprogramowanie

Oprogramowanie to nic innego jak Steelseries GG. Służy ono do obsługi wszystkich akcesoriów tego producenta. Interfejs jest prosty i przyjemny dla oka, wszystko jest dobrze posegregowane. Należy dodać, że producent nie udostępnił w nim języka polskiego — szkoda. Za pomocą aplikacji mamy możliwość dostosowania korektora, wybór czasu, po jakim bezczynne słuchawki się wyłączą, a także otrzymujemy dostęp do podstawowych ustawień mikrofonu. Przyznam, że do tego elementu nie mam żadnych uwag.

Sprawdź więcej artykułów w kategorii peryferia.

Podobne

logo-zlozone

© 2024 zlozone.net Wszelkie prawa zastrzeżone.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej