Każdy, kto choć raz został z rozładowanym telefonem w najmniej odpowiednim momencie, wie, jak ważny jest niezawodny powerbank. W dzisiejszym świecie, gdzie smartfony to nie tylko źródło rozrywki, ale często narzędzie pracy, nawigacji i kontaktu ze światem, dodatkowe źródło energii staje się nie tyle luksusem, co koniecznością.
Baseus PicoGo ma łączyć mobilność, styl i praktyczność, na papierku to idealny kompan na krótkie wypady i dłuższe podróże. Czy spełnił moje oczekiwania? Sprawdziłem to w praktyce.
Spis treści
Pierwsze wrażenia i design – Mały, ale z charakterem
Powerbank Baseus PicoGo 20W od pierwszego kontaktu robi bardzo pozytywne wrażenie. To urządzenie o skromnych, kompaktowych wymiarach (115 x 70 x 15 mm) i niewielkiej wadze – zaledwie 170 g. Bez wątpienia mamy tu do czynienia z konstrukcją typu slim, która bez problemu zmieści się w kieszeni, plecaku czy torebce.

Obudowę wykonano z wysokiej jakości plastiku, który sprawia wrażenie solidnego i estetycznego. Front urządzenia jest błyszczący, co dodaje mu nowoczesnego charakteru, natomiast tył pokryto matową fakturą imitującą skórę – subtelny detal, który nie tylko cieszy oko, ale i poprawia chwyt.
Na bocznej ściance znajdziemy dyskretny przycisk, którego naciśnięcie aktywuje niewielki wyświetlacz LCD umieszczony na froncie. Ekran informuje nas o stanie naładowania powerbanka oraz aktualnych parametrach ładowania. Złącza umieszczono na górnej krawędzi – do dyspozycji mamy port USB-A oraz dwa porty USB-C (jeden kabelek USB-C dołączony jest do zestawu), które mogą działać zarówno jako wejścia, jak i wyjścia.
Całościowo Powerbank Baseus PicoGo 20W prezentuje się naprawdę stylowo, a jego niewielki rozmiar ułatwia przenoszenie go.

Wydajność i ładowanie – Czy 10 000 mAh wystarczy?
Baseus PicoGo wspiera najpopularniejsze technologie szybkiego ładowania – Power Delivery 20 W oraz Quick Charge 3.0. Samo urządzenie ładuje się z mocą 15W także w tym aspekcie nie można narzekać. Pojemność 10 000 mAh może nie robi dziś wielkiego wrażenia na papierze, jednak według mnie jest to świetny kompromis między pojemnością, a rozmiarem, który ma znaczenie podczas podróży. Wartym zaznaczenie jest fakt, że Baseus Picogo jest w stanie ładować szybko dwa urządzenia jednocześnie.

W trakcie mojej podróży powerbank na jednym ładowaniu bez problemu naładował Samsunga Galaxy S23 dwa razy, a mimo to w urządzeniu wciąż została niewielka rezerwa energii. To wynik całkiem satysfakcjonujący, zwłaszcza kiedy liczy się mobilność i niska waga sprzętu.
Na plus zasługuje także obecność niewielkiego wyświetlacza LCD, który na bieżąco informuje o poziomie naładowania powerbanku oraz aktualnych parametrach ładowania. Podczas korzystania z szybkiego ładowania pojawia się stosowna ikonka, dzięki czemu od razu widzimy, że urządzenie rzeczywiście pracuje na pełnych obrotach.


Podsumowanie
Baseus PicoGo 20W to powerbank, który idealnie wpisuje się w potrzeby osób poszukujących lekkiego, kompaktowego i stylowego źródła energii na co dzień i w podróży. Jego niewielkie rozmiary i zaskakująco dobra wydajność sprawiły, że podczas moich wakacji korzystałem z niego z prawdziwą przyjemnością. Z łatwością mieścił się w kieszeni spodni czy plecaku i był zawsze pod ręką, kiedy telefon zaczynał sygnalizować niski poziom baterii.

Wsparcie dla technologii szybkiego ładowania, obecność dwóch portów USB-C oraz wyświetlacz sprawiają, że PicoGo nie tylko dobrze wygląda, ale i działa dokładnie tak, jak tego oczekujemy – bez zbędnych komplikacji.
Oczywiście, jeśli ktoś potrzebuje urządzenia zdolnego do ładowania laptopa lub zasilania kilku sprzętów jednocześnie, warto rozejrzeć się za większym modelem. Jednak dla tych, którzy szukają niewielkiego, praktycznego powerbanka na wakacje, do pracy czy na co dzień – Baseus PicoGo 20W będzie świetnym kompanem.
Więcej recenzji od zlozone.net