Szukając idealnej myszki często stajemy przed dylematem – czy warto dopłacić do droższego modelu, czy może tańsza wersja zaoferuje wystarczającą jakość? Jakiś czas temu mieliśmy okazję testować droższego brata Redragon K1NG PRO MAX, czyli Redragon K1NG 4K PRO. Czy różnice są znaczące? Czy tańszy model wypadnie równie dobrze O tym w tej recenzji.
Przeczytaj recenzję Redragon K1NG 4K PRO od zlozone.net
Spis treści
Specyfikacja Redragon K1NG PRO MAX
Sensor | PixArt PAW 3395 |
Rozdzielczość | 26000 DPI |
Ilość przycisków | 6 (5 programowalnych) |
Żywotność przełączników | Do 50 mln kliknięć |
Ślizgacze | 3, PTFE |
Łączność | Bezprzewodowa (BT 5.0, 2.4G) Przewodowa (USB-C) |
Bateria | 400mAh |
Waga | 55 g |
Podświetlenie | Brak |
Oprogramowanie | Tak |
Więcej informacji na stronie producenta
Pierwszy rzut oka
W zestawie, poza samą myszką, znajdziemy przewód typu paracord, adapter do komunikacji bezprzewodowej, instrukcję obsługi oraz standardowy zestaw naklejek. Producent nie dołączył jednak zapasowych ślizgaczy.
Konstrukcja myszki jest klasyczna – mamy tutaj pięć przycisków, w tym dwa dodatkowe umieszczone po lewej stronie. Całość wykonano z matowego plastiku, który sprawia solidne wrażenie i dobrze leży w dłoni. Już na pierwszy rzut oka widać, że pod względem jakości wykonania Redragon K1NG PRO MAX nie zawodzi.

Jeśli spojrzymy na cenę i zastosowane podzespoły (o których więcej za chwilę), okazuje się, że mamy do czynienia z naprawdę dobrze wycenionym modelem. Design również zasługuje na pochwałę – jest stonowany, bez zbędnych wizualnych fajerwerków i agresywnego podświetlenia RGB, co na pewno docenią osoby preferujące minimalistyczne podejście do sprzętu gamingowego.
Budowa i jakość wykonania Redragon K1NG PRO MAX
Jak już wspominałem, Redragon K1NG PRO MAX została wykonana z matowego plastiku, który nie tylko prezentuje się estetycznie, ale także zapewnia pewny chwyt. Materiał jest przyjemny w dotyku i odporny na nadmierne ślizganie się dłoni, co pozytywnie wpływa na komfort użytkowania. Jeśli chodzi o jakość wykonania, nie mam żadnych zastrzeżeń – myszka jest solidnie spasowana, nic tu nie trzeszczy ani nie ugina się pod naciskiem.

Pod względem rozmiaru jest to raczej większy model, co warto wziąć pod uwagę przy wyborze. Jej najwyższy punkt jest przesunięty nieco ku tyłowi, co wpływa na ergonomię i ułożenie dłoni podczas dłuższych sesji gamingowych. Scroll działa cicho i płynnie, z dobrze wyczuwalnym skokiem, co sprawia, że przewijanie stron czy zmiana broni w grach jest przyjemna i precyzyjna. Redragon K1NG PRO MAX to również lekka konstrukcja ważąca zaledwie 55g.

Spód
Spód myszki jest identyczny jak w droższym modelu Redragon K1NG 4K PRO. Znajdziemy tu klasyczny rozstaw grubych, teflonowych ślizgaczy – jeden u góry, drugi wokół sensora i trzeci na dole. Dzięki nim mysz porusza się płynnie po podkładce, zapewniając bardzo dobrą kontrolę ruchu.

Tuż pod sensorem znajduje się przycisk do zmiany DPI, a nad nim mała dioda, która sygnalizuje aktualnie wybrany profil czułości. Po prawej stronie od sensora umieszczono suwak do wyboru trybu pracy urządzenia. Możemy przełączać się pomiędzy trzema opcjami: Bluetooth, tryb przewodowy (wyłączona mysz) oraz 2.4 GHz, co daje sporo elastyczności w dostosowaniu sprzętu do różnych warunków użytkowania.
Przyciski główne
Niestety, w dostępnych materiałach producenta nie znalazłem informacji na temat konkretnych przełączników zastosowanych w modelu Redragon K1NG PRO MAX, jednak podejrzewam, że będą to te same przełączniki co w bliźniaczym modelu Redragon K1NG 4K PRO, czyli Huano Blue Shell White Dot.
Przyciski boczne
Przyciski zostały bardzo dobrze umiejscowione, i nie miałem problemu, żeby trafić w odpowiedni przycisk podczas rozgrywki lub pracy. Jeden z nich został pozostawiony w chropowatej strukturze, by móc je łatwiej.

Scroll
Scroll w Redragon K1NG PRO MAX to kolejny element, który zasługuje na pochwałę. Jego środkowa część została pokryta gumą, co nie tylko poprawia przyczepność, ale także sprawia, że przewijanie jest bardziej komfortowe i precyzyjne. Mechanizm scrolla działa z delikatnym, ale dobrze wyczuwalnym pozycjonowaniem.

Sensor
Redragon K1NG PRO MAX został wyposażony w dobrze znany i ceniony sensor PixArt PAW3395. Dzięki temu sensorowi myszka doskonale radzi sobie zarówno w dynamicznych grach FPS, jak i w bardziej spokojnych pracach biurowych. Dostępny zakres DPI to od 50 do 26000 DPI.
Podczas testów sensor spisywał się bez zarzutu na różnych powierzchniach. Nie odnotowałem żadnych niepokojących zachowań. Precyzja śledzenia stoi na bardzo wysokim poziomie, co sprawia, że Redragon K1NG PRO MAX może śmiało konkurować z droższymi modelami wyposażonymi w ten sam sensor.
Enotus Mouse test
Wykonałem test w programie Enotus Mouse Test, który dowodzi, że mysz spisuje się naprawdę dobrze.

Jak sprawuje się Redragon K1NG PRO MAX?
Zacznijmy od kwestii baterii. Redragon K1NG PRO MAX został wyposażony w akumulator o pojemności 400 mAh, co pozwala na długie godziny rozgrywki bez konieczności częstego ładowania. Gdy jednak przyjdzie czas na uzupełnienie energii, odbywa się to za pomocą portu USB-C umieszczonego na froncie myszki, co pozwala na korzystanie z niej w trybie przewodowym podczas ładowania.

Mysz pozwala na komunikację z komputerem na trzy różne sposoby: klasycznie przewodem, bezprzewodowo 2.4 GHz poprzez dołączony adapter oraz bezprzewodowo poprzez Bluetooth. Nie sprawa jakichkolwiek problemów na żadnym z dostępnych trybów,
Niezależnie od wybranego trybu, Redragon K1NG PRO MAX działa stabilnie i bezproblemowo. Podczas testów nie doświadczyłem żadnych zakłóceń, opóźnień ani problemów z rozłączaniem. Zarówno w grach, jak i przy zwykłej pracy myszka sprawuje się doskonale, co świadczy o dobrej jakości zastosowanych modułów łączności i dopracowanym oprogramowaniu.
Oprogramowanie
Oprogramowanie jest identycznie jak w przypadku droższego modelu Redragon K1NG 4K PRO.
Pierwsza zakładka umożliwia pełną personalizację przypisanych funkcji do poszczególnych przycisków myszy. Możemy zmienić ich domyślne działanie, przypisując im na przykład funkcje nawigacyjne, takie jak cofnięcie lub przejście do następnej strony, a także dodać skróty multimedialne czy inne akcje, które mogą ułatwić codzienną pracę i rozgrywkę.

Druga zakładka to centrum najważniejszych ustawień. Tutaj możemy precyzyjnie dostosować poziomy DPI, przypisać do nich konkretne wartości oraz oznaczyć je kolorami, co ułatwia szybkie rozpoznanie aktywnej czułości. Dodatkowo znajduje się tu opcja zmiany częstotliwości raportowania, sięgającej do 1000 Hz. Nie zabrakło również zaawansowanych ustawień sensora, takich jak regulacja LOD (Lift-off Distance), co pozwala dostosować wysokość, na jakiej mysz przestaje śledzić ruch po uniesieniu jej z powierzchni.

Trzecia zakładka skupia się na obsłudze makr. Użytkownik może tutaj nagrywać, edytować i zarządzać makrami.

Ostatnia zakładka dotyczy ustawień systemowych i informacji o oprogramowaniu. Możemy tutaj zmienić język interfejsu – do wyboru mamy angielski i chiński, niestety brak języka polskiego. Dodatkowo znajdziemy tu informacje o wersji firmware myszy oraz odbiornika do komunikacji bezprzewodowej.

Więcej recenzji od zlozone.net
Podsumowanie – Redragon K1NG PRO MAX jest wart polecenia?
Redragon K1NG PRO MAX to dobrze wykonana i wygodna myszka, która oferuje sporo możliwości w rozsądnej cenie. Działa stabilnie zarówno przewodowo, jak i bezprzewodowo, a bateria nie wymaga częstego ładowania. Oprogramowanie daje dużo opcji konfiguracji, choć brak języka polskiego może być drobną wadą.

Redragon K1NG PRO MAX w swojej cenie wypada naprawdę dobrze. Jeśli szukasz solidnej myszki bez przepłacania, ten model może być trafnym wyborem.



