Bezprzewodowe słuchawki gamingowe to temat rzeka – jedne kuszą niską ceną, inne świetnym dźwiękiem, a jeszcze inne długim czasem pracy na baterii. Krux Crave Pro Wireless to model, który próbuje połączyć te cechy w rozsądnej cenie. Mają kilka ciekawych funkcji, jak trzy tryby łączności, solidny mikrofon i kilka predefiniowanych trybów dźwięku. Ale czy faktycznie sprawdzają się w codziennym użytkowaniu? Sprawdziłem to i w tej recenzji podzielę się swoimi wrażeniami – zarówno tym, co wyszło dobrze, jak i tym, co mogłoby być lepsze.

Spis treści
Krux Crave Pro Wireless – Specyfikacja
Łączność | Bezprzewodowa/przewodowa |
Rodzaje łączności | Radiowo 2.4 GHz/Bluetooth 5.0/USB |
Pasmo przenoszenia słuchawek | 20 ~ 20000 Hz |
Łączność | BT 5.2, USB-A |
Średnica membrany | 50 mm |
Impedancja słuchawek | 32 Ω |
Zasilanie | Wbudowany akumulator 1000 mAh Czas pracy do 60 h |
Mikrofon | Tak, Kardioidalny |
Redukcja hałasu | Nie |
Krux Crave Pro Wireless – Wygląd i pierwsze wrażenia
Krux Crave Pro Wireless przychodzą w dość standardowym pudełku, które od razu zdradza ich gamingowy charakter. Kolorystyka nawiązuje do marki, czyli połączenie czerni i pomarańczu, a na froncie znajdziemy grafikę przedstawiającą same słuchawki. W środku – bez większych niespodzianek: same słuchawki, adapter USB do połączenia 2,4 GHz oraz papierologia. Nie ma tu żadnych dodatkowych akcesoriów, więc jeśli liczyłeś na zapasowe pady czy etui, to niestety trzeba radzić sobie samemu.


Jeśli chodzi o wygląd, to konstrukcja jest masywna – co może się podobać, ale nie każdemu przypadnie do gustu. Obudowa jest z matowego plastiku, co wygląda dobrze, ale szybko łapie odciski palców, więc lepiej nie dotykać ich tłustymi rękami po chipsach. Na plus zasługuje metalowe wzmocnienie pałąka, które dodaje całości solidności.

Na lewej muszli mamy panel sterowania – kilka przycisków do zmiany trybów, regulacji głośności i przełączania między trybami połączenia. Fajne jest to, że mikrofon można schować i wtedy automatycznie się wycisza – proste, ale praktyczne rozwiązanie. Pady to mieszanka skóry ekologicznej i materiału, więc oferują niezłe wygłuszenie, ale mogą sprawić, że uszy trochę się spocą podczas dłuższego grania.
Pierwsze wrażenia? Jest nieźle, a nawet bardzo dobrze. Słuchawki wydają się solidne, dobrze leżą na głowie, a sterowanie jest intuicyjne. Teraz pozostaje tylko sprawdzić, jak radzą sobie w akcji.


Wrażenia z użytkowania Krux Crave Pro Wireless
Po pierwszym kontakcie z Krux Crave Pro Wireless przyszedł czas na konkrety – czyli jak te słuchawki sprawdzają się na co dzień. Podzielmy to na trzy kluczowe aspekty: łączność, brzmienie oraz mikrofon.
Łączność
Jednym z największych atutów tych słuchawek jest liczba opcji połączenia. Można ich używać na trzy sposoby: bezprzewodowo 2,4 GHz (przez adapter USB), przez Bluetooth oraz klasycznie na kablu USB-C. To daje sporą elastyczność – można podłączyć je do PC, konsoli, telefonu czy tabletu, a nawet przełączać się między urządzeniami.
Tryb 2,4 GHz to najlepszy wybór do grania – zero opóźnień, stabilne połączenie i dźwięk bez żadnych przerw. Bluetooth sprawdza się w bardziej casualowych zastosowaniach, np. do słuchania muzyki na telefonie, ponieważ przy tej technologii może zdarzyć się minimalne opóźnienie, więc do dynamicznych gier lepiej wybrać inny sposób połączenia. A kabel? No cóż, jest – można go użyć, jeśli bateria padnie, ale to raczej opcja awaryjna, bo w końcu po co go używać w bezprzewodowych słuchawkach.

Przełączanie między trybami jest proste – wystarczy kliknąć przycisk na muszli. Jedyny minus? Adapter USB jest dość duży, więc jeśli masz mało miejsca przy komputerze albo korzystasz z laptopa, może nieco wystawać i przeszkadzać.
Bezprzewodową pracę urządzenia umożliwia wbudowana bateria o pojemności 1000 mAh, która według zapewnień producenta gwarantuje 60 h pracy.
Brzmienie – solidne i z dużym basem
No dobra, jak to gra? W skrócie: jest głośno, basowo i przestrzennie. 50-milimetrowe przetworniki dają mocny dół i podkreślają efekty dźwiękowe w grach – wybuchy, kroki czy strzały brzmią donośnie i wyraźnie.
Środek pasma jest przyzwoity, ale trochę schowany za basem, co oznacza, że wokale w muzyce nie zawsze są tak klarowne, jak by się chciało. Góra natomiast nie jest zbyt agresywna – nie ma syczenia ani ostrości, co jest plusem przy dłuższym użytkowaniu.

W grach przestrzenność dźwięku wypada dobrze – łatwo określić kierunek kroków przeciwnika czy lokalizację strzałów. W muzyce sprawa jest bardziej subiektywna – jeśli lubisz mocny bas, będziesz zadowolony, ale jeśli szukasz bardziej zrównoważonego brzmienia, to może brakować Ci nieco detali.
Fajne jest też to, że słuchawki mają kilka trybów EQ do wyboru – można trochę dostosować dźwięk do własnych preferencji, choć nie ma tu opcji pełnej personalizacji. Funkcja predefiniowanych trybów dźwięku (Standard, Soft Bass, Vocal Boost).
Mikrofon – Jest dobrze
Mikrofon w Krux Crave Pro Wireless to klasyczna sprawa – działa, jest wystarczający do grania i rozmów ale nie ma co oczekiwać jakości studyjnej. Jest kardioidalny, co oznacza, że zbiera głos głównie z przodu i minimalizuje dźwięki z otoczenia.

Co na plus? Jest chowany i automatycznie się wycisza, co jest świetnym rozwiązaniem – nie trzeba szukać przycisku mute, wystarczy go wsunąć. Dźwięk jest dość czysty, głos brzmi naturalnie i nie ma zbyt dużo szumów.
Krux Crave Pro Wireless vs Krux Crave RGB
W portfolio Krux-a znajdziemy jeszcze jeden model słuchawek Crave, jednak nie z dopiskiem Pro tylko RGB, czym się różnią?
Krux Crave Pro Wireless i Krux Crave RGB to dwa modele gamingowych słuchawek tej samej marki, ale kierowane do trochę innych użytkowników. Główna różnica to łączność oraz budową – wersja Pro Wireless działa bezprzewodowo dzięki adapterowi 2,4 GHz i Bluetooth, ale można jej też używać przewodowo przez USB-C. Z kolei Crave RGB to klasyczne, przewodowe słuchawki na minijack z możliwości podpięcia podświetlenia po USB, bez opcji bezprzewodowej. Natomiast jeśli chodzi o budowę słuchawek to wersja pro jest zdecydowanie większa i masywniejsza. Styl wykonania i jakość stoi na podobnym poziomie, więc można śmiało powiedzieć, że wersja bez pro to mniejszy brat.


Jeśli chodzi o baterię, to sprawa jest prosta – Pro Wireless ma wbudowany akumulator 1000 mAh i działa nawet do 60 godzin na jednym ładowaniu, podczas gdy Crave RGB nie ma baterii, bo działa wyłącznie na kablu.
Brzmieniowo model korzysta z 50-milimetrowych przetworników natomiast mniejszy brat z 40 milimetrowych. Wersja bezprzewodowa oferuje kilka trybów EQ i lepiej radzi sobie z przestrzennością dźwięku w grach. Mikrofon w Pro Wireless jest chowany i automatycznie się wycisza, co jest wygodnym rozwiązaniem, natomiast w RGB mamy klasyczny mikrofon na elastycznym wysięgniku.
Najbardziej widoczną różnicą jest podświetlenie – Crave RGB ma efektowne LED-y, a wersja Wireless stawia na bardziej stonowany wygląd bez świecidełek. Wybór między nimi sprowadza się więc do tego, czy wolisz pełną swobodę bez kabli, czy nie przeszkadza Ci przewodowe połączenie w zamian za podświetlenie i niższą cenę.
No i najważniejsza różnica to cena. Krux Crave Pro Wireless dostępne są w cenie 279 zł, a model Krux Crave RGB kupimy już w cenie 99 zł. Można powiedzieć, że między tymi modelami jest przepaść cenowa, ale jak najbardziej uzasadniona patrząc na to co oferuje wersja Pro.
Recenzja Krux Crave Pro Wireless – Podsumowanie i ocena końcowa
Zobacz więcej recenzji od zlozone.net