Klawiatura mechaniczna Mchose K99 to nowość na rynku, która wydaje się oferować wszystko, co niezbędne w niewygórowanej cenie, dzięki której zwraca na siebie uwagę. Dodatkowo stonowany wygląd wpasuje się na większość stanowisk. Jednak dzisiejsza recenzja nie będzie głównie o wyglądzie, a o tym czy w ogóle taki sprzęt na biurko kłaść. Zapraszam
Spis treści
Pudełko i jego zawartość


Wnętrze pudełka widocznego na zdjęciu producent postanowił uraczyć nie tylko samą klawiaturą, ale także akrylową nakładką, którą możemy nakładać, żeby nam się klawiatura nie kurzyła, gdy nie jest używana. W zestawie jest również biały 160-centymetrowy kabel USB-C -> USB-A, dwa zapasowe przełączniki, keycap oraz switch puller w jednym, instrukcja obsługi, a także podręczny przewodnik ze skrótami klawiszowymi i instrukcją łączności dla wybranych trybów połączenia, co może okazać się przydatne, szczególnie na początku przygody z Mchose K99.
Podstawowa specyfikacja Mchose K99
- Format: 98%
- Łączność: USB / Bluetooth/ 2.4 GHz
- N-Key rollover: Tak, pełny
- Anti-ghosting: Tak, pełny
- Przełączniki: Hyacinth
- liniowe
- Nakładki: PBT Double-shot
- Bateria: 6000 mAh
- Podświetlenie: Tak, RGB
- kompatybilność; Windows / Mac / Linux
- Wymiary: 399 x 150 x 47 mm
- Waga: 1,69 kg
- Gwarancja: 24 miesiące
Specyfikacja pochodzi ze strony producenta, marki Mchose.
Budowa i jakość wykonania

Klawiatura Mchose K99 została zachowana w formacie 98%. Jest to format zyskujący coraz bardziej na popularności, albowiem jest bardzo zbliżony do 75%, lecz ma dodatkowo do zaoferowania blok numeryczny, co ma przekonać jego zwolenników, bo taka klawiatura zajmuje zdecydowanie mniej miejsca od klasycznej, stuprocentowej.
Producent ukrył w tym modelu kilka smaczków, jak przykładowo pasek RGB pomiędzy główną częścią klawiatury a blokiem numerycznym.

W bardzo interesujący sposób przygotowano również diodę informującą o aktywacji Caps-Locka, bo dioda jest umieszczona po jego lewej stronie, gdzie z reguł producenci stosują świecącą się diodę RGB dla tego przycisku, która świeci się na biało, lub dedykowany LED jest w zupełnie inne części klawiatury.

Zanim przejdziemy na jej spód, zerknijmy na jej tył. Jest tam wstawka z napisem „DARE TO BE DIFFERENT”, więc mamy przyjemne urozmaicenie tego modelu. Tuż obok napisu umieszczono schowek na adapter do komunikacji bezprzewodowej, przełącznik trybu pracy (BT/OFF/2.4) oraz złącze USB-C do komunikacji przewodowej i/lub ładowania klawiatury.


Muszę przyznać, że spód Mchose K99 jest zaprojektowany w bardzo nowoczesny sposób, albowiem centrum poświęcono na bardzo duży logotyp producenta. Nie zabrakło stopek do dwustopniowej regulacji kąta pochylenia, czterech sporej wielkości gum antypoślizgowych, które świetnie spełniają swoją rolę, a także mniej więcej na środku wcięcia, spod którego wydostaje się podświetlenie RGB. Przyznam, że wygląda to całkiem nieźle i jest to coś nowego na rynku, jednak nie widzę zastosowania dla tego typu podświetlenia. Nie wydostaje się ono na zewnętrzną część klawiatury, a od spodu jedynie podkładka lub biurko „je widzi”, więc na dobrą sprawę – po co to komu?
Nakładki

Zastosowane nakładki to PBT double-shot, czyli już taki dobry standard w tej półce cenowej i dobrze, że producent z niego nie zrezygnował. Takie połączenie gwarantuje nieścieralność, a dodatkowo są bardzo przyjemne w dotyku naszych opuszków palców. Ich design również jest stonowany i myślę, że spodoba się wielu osobom. Mamy tutaj jasne oraz ciemne akcenty, które będą pasować do wielu stanowisk – tych jasnych oraz zachowanych w czarnej kolorystyce.
Przełączniki
Gdybyście zastanawiali się jakiego rodzaju switche wylądowały w tym modelu, to zapewne zgadliście, bo tak są to liniowe przełączniki. Już dawno nie spotkałem klawiatury, która oferowałaby inne switche lub chociażby oferowała możliwość wyboru np. tacktile lub clicky. Niemniej Hyacinth, które się tutaj znalazły, są naprawdę świetne. Zapewniają miękki, głęboki klik i są przy tym bardzo ciche.
Jednak producent pokusił się także o zastosowaniu w tym modelu hotswapa 3 oraz 5 pin, dzięki któremu bez lutowania możemy sobie je szybko wymienić na takie, jakie osobiście lubimy. Jednak ja nie myślałbym na pewno o innych liniowcach, bo te fabrycznie zamontowane są naprawdę świetne.
Za to wnętrze tego modelu skrywa wiele sekretów odpowiedzialnych za świetne brzmienie tego modelu. Mowa między innymi o gasket mount, dzięki któremu wyeliminowane są drgania i poprawiony jest komfort pisania. Żeby tego było mało wewnątrz znalazła się również sześciowarstwowe wyciszenie – w tym pianki Poron, IXPE i silikone podkładki. Dodatkowo pod każdym klawiszem zastosowano tzw. flex-cut PCB, czyli nacięcia pod każdym klawiszem, dzięki którym nacisk rozkłada się równomiernie podczas pisania.
Brzmienie
Podświetlenie

Jak wspominałem wcześniej w tekście, podświetlenie w tym modelu nie obejmuje tylko samym przycisków, lecz także obudowę tworząc – nazwaną przez producenta iluminację 360°, która można konfigurować. Jeśli chodzi o samo podświetlenie przycisków, to jest ono wyraziste, a dodatkowy pasek między główną sekcją a numeryczną dodaje dodatkowego charakteru.

Jeśli natomiast chodzi o podświetlenie umieszczone w obudowie klawiatury, to mam co do niego mieszane odczucia. Po pierwsze jest ono praktycznie niewidoczne z perspektywy użytkownika, bo jest z tyłu oraz od spodu, a bądźmy między sobą szczerzy. Ktoś z Was odwraca klawiaturę przód, do tyłu lub do góry nogami, by popatrzeć na pasek LEDowy?
Oprogramowanie
Oprogramowanie do klawiatury pobieramy ze strony producenta i jest ono dostępne w formie aplikacji na komputery. Nie ma wersji przeglądarkowej.

Po uruchomieniu ładuje nam się ekran, gdzie zarządzać możemy każdym przyciskiem w klawiaturze z osobna. Możemy zmienić ich funkcje, przypisać multimedia itd.

Kolejna zakładka jest w pełni oddana podświetleniu. Możemy wybrać jeden z piętnastu trybów, a następnie dostosować jasność oraz prędkość zmiany efektów. Jest również możliwość całkowitego wyłączenia światełek.

Przedostatnia zakładka pozwala na zarządzanie makrami.

Na samym końcu znajduje się 10 różnych trybów podświetlenia, które synchronizuje się z muzyką, a dokładniej z każdym dźwiękiem wychodzącym z naszego PC’ta, ale przeznaczona jest pod muzykę.

Ustawienia główne oprogramowania znajdują się teoretycznie jako pierwsza zakładka, bo są na samej górze. W nich możemy zmienić język z angielskiego na chiński (nie ma polskiego), włączyć autostart oprogramowania z systemem, a także są funkcje dotyczące usypiania, resetowania czy aktualizowania firmware.
Wrażenia z użytkowania

Z klawiatury korzystałem nie tylko do grania, ale również do pisania skryptów filmów, czy tekstów jak właśnie ta recenzja i w obu tych przypadkach się sprawdziła, więc Mchose K99 jest sprzętem uniwersalnym stworzonym zarówno do pracy, jak i rozrywki. Przez cały okres użytkowania nie dostrzegłem żadnych rażących niedoskonałości, a sam klik dawał naprawdę niezłą satysfakcję za każdym razem i trudno było się z nim rozstać.


