Krux G Plasma Zestaw

Krux Plasma Wireless — Recenzja myszy dla oszczędnych

Autor: Karol Kabziński
3 min czytania

Rynek tanich myszy bezprzewodowych jest bardzo rozległy, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Swoje 3 grosze do tego rynku zdecydował się dołożyć Krux z myszką Krux Plasma Wireless. Czy nawiąże ona równą walkę z obszerną wręcz konkurencją? Zapraszam do recenzji!

Słowem wstępu

Krux Plasma Wireless Zestaw

Krux Plasma Wirelesss to na swój sposób mysz ciekawa. Oczywiście pomijam specyfikację, bo ta w porównaniu z ceną, która wynosi niecałe 130 złotych, jest sama w sobie bardzo dobra. Jednak wystarczy spojrzeć na mysz, by odnieść wrażenie, że to już gdzieś było. Jeśli czytelniku także odniosłeś takie wrażenie to jest ono zgodne z prawdą bowiem nowy produkt polskiego producenta jest wręcz bliźniaczy do Genesis Zircon 660. Nie tylko wizualnie, ale i technicznie bowiem specyfikacja jest dość podobna, w oczy się mogą rzucić inne przełączniki (na plus zresztą), ale to szczegóły.

Jednak dość już o podobieństwie. Mysz jest ciut tańsza od swojego bliźniaka i stawia na jednolity design, dokładniej chodzi o kolorystykę. No i nie spotkamy tutaj białej wersji, tak więc jesteśmy skazani na wyłącznie czarną mysz. Dobrze się ona prezentuje, zastosowano tutaj także dyskretne podświetlenie RGB, które nie rzuca się w oczy i dodatkowo wyłącza się w momencie poruszania myszką (można to wyłączyć, jeśli komuś nie odpowiada). Na pokładzie znalazło się także połączenie BT + 2.4 GHz do wyboru, a dla fanów przewodu i taka opcja została przewidziana. Poniżej znajduje się specyfikacja omawianej myszy.

SensorOptyczny, PixArt PAW 3311
PrzełącznikiKailh GM 4.0
Szybkość maksymalna (m/s)7.62
ŁącznośćBluetooth, 2.4 GHz, USB-C (przewodowe)
Polling Ratedo 1000 Hz
Waga61 gram
DPI/CPIDo 12 000
Cena129 złotych
Specyfikacja Krux Plasma Wireless

Konstrukcja, wykonanie i funkcjonalność Krux Plasma Wireless

Krux Plasma Wireless Mysz

Krux Plasma Wireless jest zwarta i dość sztywna. Wykonanie stoi na dobrym poziomie, całość jest nieźle spasowana. Nic nie skrzeczy, nie gnie się ani nie wydaje niepożądanych dźwięków pod naciskiem. Boczne przyciski również sprawiają dobre wrażenie, ponieważ nie wciskają się do środka, jak to ma miejsce w niektórych tanich myszkach. O ile mysz jest zamknięta, co widać na zdjęciach, o tyle spód myszki jest otwarty i znalazło się tak także miejsce na nadajnik. Osobiście uważam, że to lepsze rozwiązanie niżeli otwory na samej powierzchni gryzonia.

Kształt to klasyczna symetryczna konstrukcja, choć przyciski boczne umieszczono wyłącznie po lewej stronie. Jej wielkość jest dość podobna do większości tego typu gryzoni na rynku (jak Endorfy Lix, Genesis Zircon VIII itp.). Nadaje się zarówno do palm grip jak i claw grip, z obu chwytów zamiennie korzystam i nie odczułem dyskomfortu, korzystając z Krux Plasma Wireless. Przy czym warto wspomnieć, że mam dosyć duże dłonie. Co warto wspomnieć gryzoń jest wyraźnie większy od użytkowanej przeze mnie prywatnie Ajazz AJ159 Apex.

Krux Plasma Wireless Spód

Zamiast przycisku DPI obecna jest dioda sygnalizująca ustawione DPI, sam zaś przycisk przeniesiono na spód. Dla niektórych może to być kłopotliwe i mało praktyczne, ja mam raczej obojętne zdanie na ten temat, ponieważ raz ustawione DPI zostaje ze mną na bardzo długo. Zwyczajnie rzadko dokonuję zmian w tym ustawieniu. Podświetlenie zmieniamy poprzez skróty klawiszowe, lub w oprogramowaniu. Rolka myszy to ciekawa sprawa bowiem pracuje ona dosyć ciężko, wymaga ciut więcej siły do przekręcenia niżeli w większości myszek, z jakimi miałem dotychczas do czynienia. Przełączniki główne za to nie budzą zastrzeżeń, klik jest wyraźny a siła wymagana do aktywacji na akceptowalnym poziomie.

Krux Plasma Wireless Przód

Dobrą jakością odznaczają się także ślizgacze. Nie jest to co prawda poziom topowych myszy, ale ślizg po podkładce typu control nie budził moich zastrzeżeń. Uwag nie mam także do sensora umieszczonego w Krux Plasma Wireless. Jak na stosunkowo tanie oczko oferuje on osiągi, które spełniają swoje zadanie zarówno w pracy jak i grach, jego precyzja stoi na dobrym poziomie, predykcja nie jest tu obecna, a wygładzanie nie jest odczuwalne przez typowego użytkownika. Poniżej prezentuję test wykonany w programie enotus mouse test oraz poczciwym paincie dla zaprezentowania możliwości gryzonia.

krux plasma wireless enotus mouse test
krux plasma wireless paint

Oprogramowanie

Nie będzie zaskoczenia, jeśli powiem, że oprogramowanie to dokładnie to samo co zobaczyć można u Genesis Zircon 660. Jest proste, intuicyjne i posiada wszystkie niezbędne funkcje jak DPI, podświetlenie czy programowanie makr. Można także edytować funkcjonalność klawiszy. Tak więc jest to pakiet najważniejszych funkcji, jakie w myszkach znaleźć można.

Konkluzja

Około 130 złotych. Na tyle wycenił swój produkt polski producent. W tej cenie oferuję ona 3 rodzaje połączenia, dyskretne podświetlenie RGB, niezły sensor, solidną jakość wykonania czy wygodny kształt. Tak naprawdę jest to urządzenie kompletne i wystarczające dla większości typowych użytkowników komputerów czy casualowych graczy. Naturalne jest, że dopłacając, można znaleźć lepsze konstrukcje, dopłacać jednak można w nieskończoność, a nie każdy potrzebuje lepszych modeli czy po prostu nie chce wydawać więcej pieniędzy. W takiej sytuacji pojawia się mysz Krux Plasma Wireless, którą mogę w swojej cenie szczerze polecić.

Rekomendacja zlozone.net
Rekomendacja

Podobne

logo-zlozone

© 2024 zlozone.net Wszelkie prawa zastrzeżone.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej