Glorious Series 2 Pro Wireless jest moją pierwszą stycznością z myszką tej marki, mimo że od lat byłem zafascynowany innymi jej modelami. Omawiany dzisiaj model wydaje się spełniać wszelkie oczekiwania gracza, który szuka gryzonia w 2025 roku, lecz nasuwa się inne pytanie: jak się z niej korzysta?
Spis treści
Co znajdziemy w pudełku?

Zestawy gryzonii w budżecie Glorious Series 2 Pro Wireless z reguły są obszerniejsze. Biję do tego, że poza myszką, dwumetrowym kabelkiem oraz odbiornikiem 8kHz nie otrzymujemy nic więcej. No dobra, można powiedzieć, że inni producenci każą kupować taki odbiornik osobno, więc wychodzi na to samo. Ja za to powiem, że są też producenci, którzy nie dość, że dodają taki odbiornik do zestawu bez konieczności dopłaty to w dodatku możemy się zaskoczyć występowaniem wewnątrz zapasowych ślizgaczy (i to szklanych) czy też gripów i mam tutaj na myśli przykładowo jakiś czas temu recenzowanego Dark Project Nexus Ultra.
Podstawowa specyfikacja Glorious Series 2 Pro Wireless
Łączność | Bezprzewodowa (2.4 GHz), przewodowa |
Czas pracy na baterii | do 80 h przy 1kHz / do 33 h przy 8kHz |
Sensor | BAMF 2.0 |
Próbkowanie | do 8000 Hz |
Przełączniki główne | Optyczne |
Żywotność przełączników głównych | 100 milionów kliknięć |
Zawartość zestawu | Mysz, odbiornik 8kHz, kabel paracord A->C |
Waga | 55 g |
Cena | 597 złotych |
Budowa i jakość wykonania

Glorious Series 2 PRO Wireless jest ultralekką myszką ważącą zaledwie 55 gramów. Przy takiej wadze została znakomicie wykonana. Plastik jest chropowaty na całej powierzchnie, ale zarazem nie zbiera brudy, a zarazem nie palcuje się, bo powierzchnia nie jest ślizga. W kwestii jakości wykonania nie mam kompletnie czego się przyczepić.
Ergonomia

Nie ulega wątpliwością, że zgodnie z dzisiejszymi standardami producent postawił na symetryczną konstrukcję, tak aby była jak najbardziej uniwersalna dla każdego. Dla osób znudzonych aktualnym trendem, nie będzie nic nowego w przypadku tego gryzonia. Mimo to od siebie dodam, że korzysta się z niej bardzo dobrze i z pewnością odnalazłem się w tym kształcie. Mam jednak wrażenie, że dla osób o dużych dłoniach może być ona nieco za mała.
Spód

Spód to miejsce, którego producent nie miał zamiary rozbudowywać, bo składa się tak naprawdę z czterech płatów teflonowych ślizgaczy PTFE, które świetnie się sprawdzają i bez dwóch zdań są to jedne z najlepszych ślizgaczy z jakich miałem korzystać. Oczywiście nie jest to poziom szklanych rozwiązań, które już występują w tej półce cenowej. Poza ślizgaczami można dostrzec sporej wielkości logotyp producent oraz diodę DPI, którą osobiście przeniósłbym w bardziej widoczne miejsce, żeby nie trzeba było specjalnie obracać myszy (np. na bok konstrukcji). Jest również przełącznik włącz/wyłącz.
Często na spodzie producenci umieszczają przełącznik DPI, jednak tym razem tak się nie stało i takowy wylądował na szczycie gryzonia tuż nad scrollem, co nazwałbym dobrą starą szkołą konstrukcji myszy.
Przyciski
Przyciski główne

Pod głównymi przyciskami znalazły się autorskie przełączniki optyczne, które są zdecydowanie odpowiednim wyborem jak na tę półkę cenową. Świetnie się sprawdzają podczas grania, bo wyróżniają się lepszą responsywnością względem klasycznych mechaników, a w dodatku mogą się pochwalić bardzo długą żywotnością wynoszącą aż 100 milionów kliknięć. Mam jednak wobec nich delikatne zastrzeżenie dotyczące skrzypienia, które wydawało się co kilka kliknięć przez jakieś trzy pierwsze tygodnie przygody z opisywanym dzisiaj Gloriousem.
Przyciski boczne

O ile żaden z bocznych przycisków nie ma chropowatej struktury, tak nie doświadczyłem jakichkolwiek problemów z rozpoznawaniem, który jest którym oraz bez problemu je odnajdywałem nawet podczas najbardziej zaciętych batalii. Dodatkowym atutem jest praktycznie brak pre travelu, dzięki czemu już na samym starcie wciskania przycisku dochodzi do jego aktywacji, a zarazem zastosowany przełącznik nie pozwala na zrobienie tego przypadkiem, bo wymaga odpowiedniej siły.
Scroll

Scroll co ciekawe, mimo że wygląda na gumowy to taki w praktyce nie jest, bardziej określiłbym go miałem po prostu plastikowego z delikatnie miększą powłoką. Jakby nie patrzeć chodzi gładko z delikatnym oporem i pozycjonowaniem.
Soundtest
Sensor
Zastosowany sensor w Glorious Series 2 Pro Wireless to BAMF 2.0 z maksymalną rozdzielczością do nawet 26 tysięcy DPI. Jest on określany jako jeden z lepszych sensorów na rynku i z pewnością bym pod tym się podpisał, bo nie doświadczyłem żadnych nieprawidłowości podczas działania, a wręcz przeciwnie miałem przyjemność być świadkiem znakomitej dokładności.
Enotus Mouse Test
Wyniki testu w Enotus Mouse Test dostępne poniżej.

Praca bezprzewodowa

Gdy użytkujemy gryzonia na 1 tysiącu Hz to możemy liczyć na nawet 80 godzin pracy na baterii, natomiast przełączając się na 8 tysięcy Hz, wynik ten spada do „zaledwie” 33 godzin co i tak jest naprawdę niezłym wynikiem jak na mysz z tak wysokim odświeżaniem. O ile nie spodziewam się tego, że ktoś będzie chciał z niej korzystać po Bluetooth do grania, tak brak tego modułu w myszce za blisko 600 złotych jest dla mnie minusem.
Oprogramowanie
Mysz działa z oprogramowaniem Glorious CORE, dzięki któremu możemy zarządzać wieloma produktami tej marki bez konieczności pobierania kilku osobnych programów co z pewnością jest wygodnym i pożądanym rozwiązaniem.

Pierwsza zakładka pozwala na tworzenie i dostosowanie profili, których to łącznie możemy mieć trzy sztuki.

Druga zakładka to już ciekawsze ustawienia takie jak polling rate, debounce time czy LOD.

Trzecia została w pełni poświęcona DPI, gdzie możemy dostosować do nawet 6 poziomów w przedziale od 100 do 26000 DPI z dokładnością do 50 jednostek. Denerwuje trochę brak możliwości wpisania ręcznie jaką wartość chcemy ustawić tylko konieczność jej wybrania z przedziału poniżej co nie jest wygodne i dokładne.

Ostatnia już zakładka została w pełni oddana dostosowywaniu funkcji każdego z przycisków.

Poza tym w głównych ustawieniach oprogramowania jest możliwość sprawdzenia aktualizacji, wybrania języka czy wybraniu czy ma się omawiane właśnie oprogramowanie uruchamiać razem w systemem Windows.
Podkładka


Z myszki miałem okazję korzystać na hybrydowej podkładce Glorious Elements Mousepad Fire w rozmiarze XL (431 x 381 mm) i muszę powiedzieć, że odczułem zdecydowaną różnicę w precyzji czy płynności podczas przesuwania gryzonia względem klasycznych podkładek jak np. Endorfy Crystal, która jest moją główną podkładką. Osobiście przerzuciłbym się na takową całkowicie jednak problematyczne jest to, że nie występuje w większym formacie z np. 800 czy 900 milimetrami szerokości.
Podsumowanie



